W skład tomu zatytułowanego Ludzie stamtąd Marii Dąbrowskiej wchodzi osiem opowiadań, wydanych po raz pierwszy w 1926 r. Bohaterami ich są prości, zwykli ludzie, którzy mieszkali w Rusocinie w pierwszych latach XX wieku. Pracowali przy pańskim dworze, ale mieli też własne domy, z których wychodzili do pracy wczesnym rankiem, a wracali późnym wieczorem. Bohaterowie Dąbrowskiej nie są wolni od emocji. Kochają, nienawidzą, popełniają błędy, cierpią biedę i niedostatek, chorują, bywają odrzuceni i przygnieceni wewnętrznie ciężarem choroby czy starości. Uczucia szczęścia i zadowolenia sprowadzają się do spraw prostych.
Każde z opowiadań ma swojego bohatera głównego i przedstawia mały dramat. Przykładowo w opowiadaniu Dzikie ziele poznajemy historię namiętnej miłości dwojga młodych – Marynki i bandosa Słupeckiego. Z kolei w opowiadaniu Łucja z Pokucic tytułowa bohaterka, jest mężatką, ale wskutek nieobecności męża postanawia wiązać się z innymi mężczyznami. Prowadzi to w konsekwencji nie tylko do tragedii jednego z dzieci, ale przede wszystkim do rozpadu małżeństwa. W Szklanych koniach poznajemy los alkoholika, pańskiego stangreta Pietrka Paterki. W opowiadaniu Noc ponad światem bohaterem jest najemny robotnik rolny zajmujący się kiedyś końmi, a po powrocie, będący stróżem, Nikodem, który zostaje wykluczony ze społeczności z powodu pogłębiającej się choroby. Skazany jest na cierpienie i samotność. Pocieszeniem, a zarazem jego przyjacielem staje się pies – Lord. Bohaterem Pocieszenia jest stary Wityk, który pracuje przy wypasie pańskich owiec. Dionizego Unisławskiego poznajemy w opowiadaniu Tryumf Dionizego. To mleczarz, który chętnie pomaga innym. Los Kaczmarka i jego rodziny poznajemy w opowiadaniu Najdalsza droga. Kaczmarek jest folwarcznym ordynariuszem, który po utracie pracy, decyduje się na wyjazd do miasta. W opowiadaniu Zegar z kukułką mamy do czynienia bezpośrednio ze śmiercią ubogiego, pokornego i pomocnego księdza, będącego znachorem z Tykadłowa.
Maria Dąbrowska
to pisarka, która wnikliwie obserwowała życie. Jej utwory zawsze są blisko
natury i ludzi. W opowiadaniach posługuje się stylizowaną gwarą lub
polszczyzną, jaką posługiwali się właściciele dworu. Zauważalny jest więc autentyzm
językowy epoki. Fascynujące
są
szczegółowe opisy ówczesnego życia. Autorka wspaniale też opisuje
środowisko, w
jakim żyli bohaterowie utworów oraz przyrodę. Podaje nazwy i gatunki
drzew (wierzby,
dęby, świerki, topole, lipy), ziół (przetacznik, podbiał, hyzop,
driakiew, mięta,
rumianek, melisa, krwawnik), krzewów (bzy, jaśminy, kalina, jeżyny,
maliny,
leszczyna), kwiatów (floksy, macierzanka, hyzop, nagietki, orliki,
nasturcje,
szafran, rozmaryn, róże). Zwraca uwagę, że rośliny były traktowane jako
leki na
różne dolegliwości. Przystrajano nimi też domy, kościoły, mogiły lub
siebie. Dużą rolę w zyciu bohaterów odgrywają też zwierzęta.
Czytanie opowiadań
Dąbrowskiej to powrót w czasie, przeniesienie się do epoki bezpowrotnie
minionej, w której człowiek żył wespół z naturą, istniała powszechna
bojaźń
przed nieznanym i szacunek do zwierząt. Opowiadanie są bardzo
realistyczne i sugestywne,
napisane znakomitym językiem z użyciem szerokiej gamy środków
stylistycznych. Warto zwrócić uwagę na wstęp autorstwa Sylwii
Chwedorczuk.
Maria Dąbrowska, Ludzie stamtąd. Cykl opowieści, wydawnictwo Marginesy, wydanie 2022, seria: Marginesy Klasycznie, okładka twarda, stron 240.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz