wtorek, 8 września 2020

Ania ze Złotego Brzegu - Lucy Maud Montgomery.

 Jestem posiadaczką prawie całego kompletu "Ani z Zielonego Wzgórza" od wielu lat.
Evelyn Nesbit, której urodą obdarzyła autorka Anię Shirley

Mój podstawowy, ukochany,  komplet to trzy książki w twardych okładkach,  zawierające po dwa tomy, wydane przez wydawnictwo Nasza Księgarnia w latach od 1971do 1973.
Nie zawiera on niestety dwu tomów, a mianowicie :
"Ani ze Złotego Brzegu" i "Ani z Szumiących Topoli", o których dowiedziałam się znacznie później i dlatego ich nie czytałam.  Po prostu minął na nie czas.
I tak by pewno zostało, gdyby nie sardegna i jej październikowe wyzwanie .

Jednym z etapów wyzwania  miał być autor  naszego  z dzieciństwa . Zastanawiałam się, zastanawiałam, nawet zaczęłam czytać "Emilka dojrzewa " tej samej autorki, ale jakoś mi nie szło i wtedy mój wzrok szczęśliwie się zatrzymał na tym tomiku wydanym przez Naszą Księgarnię  w 1989 roku, ale już niestety bez takiej staranności jaka towarzyszyła poprzednim wydaniom.

I tak znów powróciłam na wyspę Świętego Edwarda, tym razem do Glen, w którym Ania i Gilbert mieszkają w domu nazwanym przez Anię Złotym Brzegiem. Wróciłam, by wejść na chwilę  w życie Ani i jej rodziny. Ania ma piątkę dzieci z czego czwórka przyszła na świat już Złotym Brzegu i właśnie rodzina powiększa się o szóste, dziewczynkę, Bertę Marillę, nazywaną Rillą.
Rozkoszuję się  klimatem Złotego Brzegu stworzonym przez Anię i Zuzannę jej pomoc domową, w którym pachnie ciastem i chlebem pieczonym przez Zuzannę, która jest traktowana nie  jak służąca lecz jak domownik. Rozkoszuję się również ciepłem domowego ogniska, w którym wszyscy się kochają i starają się jak mogą życzliwie  traktować  nawet niezbyt mile widzianą a wiecznie niezadowoloną i zrzędną ciotkę Gilberta, Marię Blythe. Przyglądam się jak dorastają dzieci Ani, jak się zmieniają z wiekiem, jak przeżywają różne smutki i radości, jakie zawierają znajomości  i czego doświadczają w związku z wchodzeniem w świat szkoły i nowych znajomych. Złoty Brzeg to oaza radości i miłości, chociaż czasem zakłócona troskami i smutkami, jak to w życiu bywa, w której jest miejsce również dla ulubieńców domowników, jakimi są kot , Odrobinek,  i kos powracający tu  co roku. Przysłuchuję się plotkom i ploteczkom rozsiewanym przez krąg znajomych  Ani pań, dotyczących żywotnych spraw społeczności,  czyli tego kto umarł, kto się urodził i jaka para ma się ku sobie, a jaka się zaręczyła. Przeżywam również z Anią jej smutek wynikający z chwilowym zwątpieniem w miłość wiecznie zapracowanego męża.

Z dużą przyjemnością przeczytałam kolejną książkę o Ani napisaną przez Lucy Maud Montgomery i zapraszam wszystkie osoby o romantycznej duszy do odwiedzenia Złotego Brzegu w Glen na wyspie Świętego Edwarda.

4 komentarze:

  1. Aniu miło że ponownie dołączasz do czytających klasykę. Anię swego czasu czytałam przynajmniej raz do roku - wszystkie tomy u nie uważałam się za zbyt dorosłą aby ją czytać. Na wspomnienie Ani pojawia mi się uśmiech na buzi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytam również klasykę, tylko ostatnimi laty żyję w dwu światach i nie tylko o swój blogu traktuję po macoszemu. A wpis urodzinowy mnie zmobilizował do wrzucenia tego co mam napisane.

      Usuń
  2. Mam słabość do "Ani z Zielonego Wzgórza". Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś wrócić do tej serii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za każdym razem inaczej odbiera się czytane książki. Dlatego do niektórych warto powracać.

      Usuń