To moja pierwsza recenzja tutaj, więc przedstawiam jedną z moich
ulubionych powieści.
Akcja książki rozgrywa się w przyszłości. Nie ma już czegoś takiego jak
kultura lub sztuka. Ludziom nie grożą już pożary, gdyż domy stały się
ognioodporne. Jednak zawód strażaka nadal istnieje. Czym się teraz
zajmują, skoro nie trzeba już gasić ognia? Palą książki! Ich czytanie
i posiadanie jest zakazane. Dostępne są tylko niektóre i to zredukowane
do jednej strony lub kilku zdań. Dzięki lekturze ludzie zaczęliby myśleć
samodzielnie, przeżywać dylematy i rozterki. Mogliby zechcieć mieć
wpływ na rzeczywistość. To tylko utrudnia życie, nie warto zatem
marnować czasu na niepokój oraz smutek. Liczy się przede wszystkim
rozrywka i zabawa.
W domach całe ściany stały się ogromnymi ekranami telewizyjnymi.
Ludzie większość wolnego czasu spędzają właśnie przed nimi.
Nadawane są głupawe hałaśliwe programy. Najpopularniejszym jest
,,Rodzinka", w której widzowie mogą wziąć czynny udział. Nawet Jezus
Chrystus stał się częścią tego telewizyjnego show reklamując przedmioty,
które powinien posiadać każdy chrześcijanin.
Głównym bohaterem powieści jest strażak, Guy Montag. Ma żonę, pracę,
wiedzie pozornie spokojne życie. Jednak pewnego dnia poznaje
dziewczynę z sąsiedztwa, która zadaje mu pytanie: ,,Czy jest pan
szczęśliwy?"
To zmienia jego spojrzenie na świat. Zaczyna się zastanawiać co takiego
kryje się w książkach, które niszczy.
Czytaj więcej
wiedzie pozornie spokojne życie. Jednak pewnego dnia poznaje
dziewczynę z sąsiedztwa, która zadaje mu pytanie: ,,Czy jest pan
szczęśliwy?"
To zmienia jego spojrzenie na świat. Zaczyna się zastanawiać co takiego
kryje się w książkach, które niszczy.
Czytaj więcej