piątek, 30 maja 2014

W. Scott - "Ivanhoe"

Tytuł oryginalny –   Ivanhoe
Ilość stron – 538
Wydawnictwo –  
Nasza Księgarnia
Data Wydania –
1978
Seria Klasyka młodych
Przekład – 
Teresa Tatarkiewicz
Moja ocena – 9/10




Ivanhoe, to jedna z tych powieści, które chciałam przeczytać niemal od zawsze, ale też zawsze coś stało na przeszkodzie do zrealizowania tego jakże szczytnego zamierzenia. Raz nawet próbowałam, ale nie przebrnęłam przez początek, ale na ten epizod pomińmy wymownym milczeniem.
Młody Krzyżowiec, Wilfred z Ivanhoe, syn Cedryka Saksonia (aktualnie wyparty przez ojca za samowolę pójścia do Ziemi  Świętej za normańskim królem). Wraca do kraju, w którym – co tu ukrywać – nie dzieje się najlepiej. Władzę uzurpuje sobie Jan bez Ziemi, Saksończycy cierpią z powody dyskryminacyjnej polityki (co nie zmienia faktu, iż Żydzi, jak to Żydzi, i tak maja gorzej), a Templariusze poczynają sobie w sposób zgoła nieprzystający do bożych sług. Tylko piękna Rowena zdaje się czekać na ukochanego. Młodzieńcowi nie pozostaje ni innego jak wypełnić wszystko, co sobie tam ślubował, odzyskać szacunek ojca, tron dla Ryszarda, a na dodatek utrzeć nosa Brianowi de Bois-Guilbert.
Niespodziewanie pomocna dłoń nadchodzi ze strony Izaaka z Yorku i jego córki, znającej tajną sztukę leczenia, Rebeki. 
 
Całość do przeczytania na moim blogu.

piątek, 23 maja 2014

Kochanica Francuza - John Fowles


 

 Zanim przejdę do opinii o książce krótko przybliżę jej autora czyli Johna Fowlesa.  John Fowles to zmarły w 2005 roku angielski pisarz i eseista. Na studiach poznał on języki : francuski i niemiecki i zanim zdecydował się poświęcić wyłącznie pisarstwu pracował jako nauczyciel w szkołach w Anglii, we Francji i w Grecji. Książką, która zadecydowała o tym, że zostanie pisarzem był wydany w 1963 roku "Kolekcjoner". To po tym, gdy się ukazała zrezygnował z kariery w zawodzie nauczyciela na rzecz realizowania się jako pisarz. W 1966 roku wydał książkę, w której zawarł swoje doświadczenia z pobytu w Grecji. Książka nosiła tytuł "Mag", a jej bohaterem był młody nauczyciel. W 1968 roku Fowles osiadł już na stałe w Lyme Regis,  w hrabstwie Dorset na południu Anglii. I właśnie głównie w Lyme Regis osadził akcję swej trzeciej z kolei książki noszącej tytuł "Kochanica Francuza".

             Jak pokrótce można byłoby przedstawić osnowę książki, która na pierwszy rzut oka na jej tytuł i urokliwą okładkę wydaje się być kolejnym, zwykłym XIX wiecznym romansem.  

Czytaj więcej   >>>>>

"Czahary" Maria Rodziewiczówna




Tytułowe Czahary to majątek stanowiący część spadku po starym Janickim. Dwaj synowie cały spadek chcą zagarnąć dla siebie, nie biorąc pod uwagę sióstr, ani brata,którego uznają za zaginionego lub zmarłego. Na taki podział nie zgadza się Zośka. Dopomina się sprawiedliwego traktowania i ziemi, a nie tylko renty. Nie chce żyć w zależności od któregoś z braci, chce być samodzielna i móc kierować swoim życiem. Dodatkowo twierdzi, że trzeci brat żyje i ona ma pełnomocnictwo do reprezentowania jego interesów. Osiąga swój cel, staje się właścicielką Czahar, co przepłaca zerwaniem kontaktów z rodziną.
Jest to historia kobiety, która nie boi się stawić czoła opinii publicznej. Nie jest postacią typową na swoje czasy (koniec XIX wieku), kiedy to miejsce kobiety było przy mężu i nikt za bardzo nie liczył się z jej zdaniem. Jednak postawa Zośki może być przykładem i dla dzisiejszych kobiet. Nie zniechęca się trudnościami, jest odważna i samodzielna. Dziś powiedzielibyśmy, że to typowa feministka;)
W tle oczywiście mamy historię i typowo pozytywistyczne hasła:)
Autorka konstruuje bardzo różnorodne i ciekawe postacie, które w trakcie ulegają przemianom, uszlachetnieniu.
Powieść pełna jest spokoju polskiej wsi i opisów przyrody. Nie ma w niej zbyt rozwiniętej i wartkiej akcji. Archaiczny język, charakterystyczny dla Rodziewiczówny, momentami spowalnia czytanie. Mimo wszystko warto sięgnąć po książkę, by zagłębić się w świecie, którego już nie ma.
Notka również na moim blogu.

czwartek, 15 maja 2014

Utracona cześć Katarzyny Blum - Heirich Böll

  Heinrich Böll , niemiecki Noblista z 1972 roku, jak można wyczytać w końcowym przypisie do książki wydanej u nas w 1978 roku, o której będzie dzisiejszy post,  uparcie tropił w powojennej społeczności Niemców wszystko to, co ludziom, w nich samych i po za nimi, przeszkadzało żyć po ludzku. W swych pierwszych książkach powracał raz po raz do dziedzictwa hitleryzmu i wojny, z niepokojem obserwując jego nie zatarte ślady w psychice współczesnych. Później w swej  twórczości pisał o zjawiskach nie mnie groźnych niż dziedzictwo hitleryzmu, a związanych z powojenną stabilizacją, do których należały : konformizm, egoizm, nietolerancja, aż wreszcie w  kolejnej książce, "Utracona cześć  Katarzyny Blum",  poruszył problem przemocy.  Nie chodziło mu jednak o nielegalną przemoc, która polegała na aktach terrorystycznych, które co pewien czas wstrząsały opinią publiczną w RFN w latach 70-tych, ale o zalegalizowaną przemoc słowa, którą bezkarnie uprawiały bywało tylko i wyłącznie dla sensacji, ale najczęściej dla określonych celów politycznych brukowe gazety. Pod "Gazetą" w książce kryje się sensacyjny dziennik "Bild", a praktyki dziennikarza pojawiającego się na jej kartach przypominają całkiem praktyki dziennikarzy tego organu koncernu prasowego Springera. 
    
        Akcja ksiązki dzieje sie w latach 70-tych ubiegłego stulecia, w RFN. Katarzyna Blum, bohaterka książki Hneiricha  Bölla zabija w swoim mieszkaniu dziennikarza piszącego w Gazecie a następnie pojawia się u nadkomisarza policji, by  przyznać się do popełnionego czynu. Wszystkim jej znajomym, pracodawcom wydaje się to niemożliwe, by była zdolna do popełnienia  tej zbrodni, a jednak jest ona faktem.

Czytaj więcej>>>>>

środa, 14 maja 2014

Owoce zimy - Bernard Clavel



  Bernard Clavel urodził się w departamencie Jura, w rodzinie piekarza ożenionego z kwiaciarką. Rodzina była skromnie sytuowana więc i on pomagał pracując już od 14 roku życia jako pomocnik piekarza. Zanim poświęcił się pracy literackiej imał się różnych zawodów. Był pisarzem lubiącym pisać o prostych ludziach i opisywać  ich  surowe warunki życia. I tacy właśnie są bohaterowie jego powieści "Owoce zimy", stary Gaston  Dubois i jego kilkanaście lat młodsza żona. Akcję książki, która toczy się pomaleńku, bez pośpiechu, w tempie dostosowanym do fizycznych możliwości pary bohaterów, a szczególnie starego Dubois, Clavel osadził w swym rodzinnym departamencie w czasie II wojny światowej, a jego Gaston całe życie był piekarzem, który ciężko pracując wypiekał chleb, z czego był bardzo dumny, gdyż pozwalało mu to utrzymać rodzinę. Czas wojny, która toczy się gdzieś tam, daleko w krajach, o których on nigdy nie słyszał, dla niego i jego żony jest czasem trudnym głównie ze względu na braki w zaopatrzeniu w żywność i opał. On piekarz, który wypiekał smaczne chleby i bułeczki teraz musi jeść chleb z trocin i otrąb a ponadto musi sam zaopatrywać się w opał na zimę co przy zdrowiu jego i żony jest niezwykle trudnym zadaniem, ale jest uparty i chcąc udowodnić, że mimo swych 70 lat poradzi sobie sam nie poprosi o pomoc swego syna, Pawła.

Czytaj więcej >>>>>>>>>>>>>>>>>