wtorek, 8 listopada 2011

Emma

Emma, Jane Austen

"Emma" miała być wytchnieniem, przyjemną lekturą, tymczasem tytułowa bohaterka niewymownie mnie drażniła. Dziewczę to całkiem inteligentne, wykształcone i piękne, zachowywało się jakby pozjadało wszystkie rozumy. Jej ojciec też mnie właściwie drażnił bo nie lubię hipochondryków. Chyba nie takich efektów spodziewała się Jane Austen pisząc swą powieść. Zapewne chciała rozśmieszyć czytelnika zachowaniami, ułomnościami i słabostkami swoich bohaterów, no i musiała w końcu jakoś zawiązać supeł fabularny, a jak, jeśli nie posługując się głupotą własnej bohaterki ogarniętej dobrymi chęciami. Ach jakże prawdziwe wydaje mi się tu przysłowie, iż dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane.

c.d.

5 komentarzy:

  1. I mnie lektura Emmy przyniosła podobne doznania. Zdecydowanie najsłabsza z przeczytanych trzech książek Austin i nie polecana na książkę pierwszego kontaktu

    OdpowiedzUsuń
  2. czasem miałam ochotę wedrzeć się na karty tej powieści, dać pannie Przemądrzałej młot gumowy i poradzić, żeby puknęła sobie w kolano. w ogóle - cała ta książka była dla mnie jedną wielką męką. każdy każdego z każdym próbował swatać, wdowiec hipochondryk mówił, że małżeństwo jest "fuj", pół żeńskiej części hrabstwa wzdychało z miłości/tęsknoty/ciakawości do jednego faceta... te ciągłe tajemnice, to szeptanie po kątach! intrygi, kłamstwa, mnóstwo masek... w każdym razie - nie polubiłam tej książki. a że było to moje pierwsze spotkanie z autorką... długo będę się zastanawiać, zanim znów uprę się na jakąś jej książkę. od tygodnia staram się jakoś poskładać słowa, żeby nie urazić fanów Austen, ale jednocześnie głośno zaprotestować przeciwko fabule powieści; dawno się tak nie namęczyłam nad napisaniem czegoś o książce jak w tym przypadku...

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, jestem tego samego zdania - uważam, że Emma jest dużo gorsza od pierwszych powieści Austen, a muszę przyznać, że uwielbiam jej styl i umiejętność tworzenia wspaniałych kreacji:) No i faktycznie, jeśli ktoś zacznie przygodę z tą pisarką od Emmy właśnie, to może się nieźle uprzedzić... Aby się nie zrażać, polecam np. Rozważną i romantyczną albo Dumę i uprzedzenie (popełniłam nawet recenzję, więc zapraszam:D) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też nie mogłam z Emmą wytrzymać :) Myślałam, że taka jestem dziwna i nietypowa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie się Emma (tj. powieść) podobała. Choć tytułowa bohaterka była mocno irytująca :).

    OdpowiedzUsuń