To moje pierwsze spotkanie z twórczością E. Gaskell. Do tej pory jakoś nie natrafiłam nigdzie na grubaśne tomy powieści tej Autorki.
Margaret Hale, główna bohaterka, jest córką pastora z malutkiej wsi na południu Anglii.
Gdy jej ojciec postanawia odejść od kościoła, całą rodziną
przeprowadzają się do Milton, wielkiego miasta przemysłowego na północy
kraju. Dziewczyna poznaje zupełnie inny świat: biedę, choroby, walkę
klas, gnębienie robotników przez właścicieli fabryk. Miejsce dziewiczej
przyrody zajmuje okrywający wszystko dym i kurz z przędzalni, a
wdzierający się wszędzie puch z bawełny pozbawił już życia i zdrowia
wiele osób. Margaret poznaje pana Thorntona, przyjaciela i ucznia ojca,
bezdusznego, jak się wydaje, kapitalistę. Młodych ludzi dzieli wszystko,
zarówno klasa społeczna, jak i poglądy. Margaret, wrażliwa na
cierpienie innych, obserwująca z bliska troski robotniczej rodziny
Higginsów, nie może zrozumieć postępowania Johna, który kieruje się
przede wszystkim prawem finansowym.Jednak gdy w czasie strajku
dziewczyna staje w obronie mężczyzny, ich wzajemne relacje ulegają
zmianie.
Życie Margaret nie jest tak sielankowe i beztroskie, jak
to bywa w klasycznych powieściach dla kobiet. Tym razem bohaterka musi
się zmierzyć ze śmiercią bliskich osób, stara się pomóc pogrążonemu w
rozpaczy ojcu, czy bratu uznanemu w kraju za zdrajcę. Te dramatyczne
wydarzenia przeplatają się z subtelnymi wzmiankami o czającej się w tle
miłości.
Cd. na moim blogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz