Długo myślałam, co zrobić z tą książką. Lubię Dostojewskiego
i bardzo go szanuję, ale spodziewałam się, że Zbrodnia i kara przypadnie mi do
gustu bardziej, niż stało się to faktycznie. Tymczasem okazało się, że Bracia
Karamazow pozostają w moim prywatnym rankingu na pierwszym miejscu. Ale po
kolei.
Wszyscy wiemy, o czym to jest. Świat Zbrodni i kary to
świat, w którym nic nie jest do końca oczywiste; współczujemy komuś, kogo
powinniśmy uznać za złego, a najbardziej pozytywną postacią staje się
prostytutka. Sam morderca… zrobił o wiele więcej dobrych uczynków niż złych!
Autor bardzo głęboko zagłębia się w psychikę bohaterów,
szczególnie głównego – Rodiona Raskolnikowa. Można zauważyć, że przestrzeń w
książce jest silnie związana z tym, co dzieje się z bohaterami: miasto
przypomina labirynt, jest ohydne i ponure. Ciężko powiedzieć, czy to miasto
oddziałuje na psychikę, czy postrzeganie miasta jest zdeterminowane przez
nastrój. Ale właśnie z powodu tego głębokiego wejścia w myśli i uczucia
Raskolnikowa, Bracia Karamazow podobali mi się bardziej. Tam oczywiście również
występowało to zjawisko, z tym że głównych bohaterów było czterech. Dostojewski
wiedział o człowieku wszystko. Obserwowanie jednocześnie powiązanych ze sobą,
ale różniących się postaci, wydało mi się ciekawsze.
U Dostojewskiego podobają mi się również postaci kobiece. W
Zbrodni i karze najbardziej wyraziste były dla mnie trzy: wspomniana już
wcześniej prostytutka Sonia, Marmieładowa oraz siostra Raskolnikowa – Dunia.
Marmieładowa to silna, a nawet momentami okropna kobieta trzymająca męża pod
pantoflem. To kolejna z postaci, o której nie wiadomo, co myśleć: z jednej
strony bywa agresywna i nieprzyjemna, z drugiej potrafi być kochającą matką.
Dunia z kolei to… rosyjska femme fatale. Ale tu z obawy, że ktoś jednak nie
czytał tej lektury, nie powiem nic więcej.
W każdym razie Dostojewskiego czytać zdecydowanie warto.
Świat, w którym nic nie jest czarno-białe i jednoznacznie, pozwala na myślenie,
a osobiście uważam, że właśnie to czyni książki ciekawymi.
Zapraszam też bardzo, bardzo serdecznie na http://minerwaproject.blogspot.com.
Czytałam i uważam, że jest to świetna książka. Klasyka!
OdpowiedzUsuńjedna z niewielu lektur, które podobały mi się tak naprawdę! chyba znowu po nią sięgnę;) pozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie;)
OdpowiedzUsuń