niedziela, 9 czerwca 2013

Fiodor Dostojewski "Zbrodnia i kara"



Długo myślałam, co zrobić z tą książką. Lubię Dostojewskiego i bardzo go szanuję, ale spodziewałam się, że Zbrodnia i kara przypadnie mi do gustu bardziej, niż stało się to faktycznie. Tymczasem okazało się, że Bracia Karamazow pozostają w moim prywatnym rankingu na pierwszym miejscu. Ale po kolei.

Wszyscy wiemy, o czym to jest. Świat Zbrodni i kary to świat, w którym nic nie jest do końca oczywiste; współczujemy komuś, kogo powinniśmy uznać za złego, a najbardziej pozytywną postacią staje się prostytutka. Sam morderca… zrobił o wiele więcej dobrych uczynków niż złych!

Autor bardzo głęboko zagłębia się w psychikę bohaterów, szczególnie głównego – Rodiona Raskolnikowa. Można zauważyć, że przestrzeń w książce jest silnie związana z tym, co dzieje się z bohaterami: miasto przypomina labirynt, jest ohydne i ponure. Ciężko powiedzieć, czy to miasto oddziałuje na psychikę, czy postrzeganie miasta jest zdeterminowane przez nastrój. Ale właśnie z powodu tego głębokiego wejścia w myśli i uczucia Raskolnikowa, Bracia Karamazow podobali mi się bardziej. Tam oczywiście również występowało to zjawisko, z tym że głównych bohaterów było czterech. Dostojewski wiedział o człowieku wszystko. Obserwowanie jednocześnie powiązanych ze sobą, ale różniących się postaci, wydało mi się ciekawsze.

U Dostojewskiego podobają mi się również postaci kobiece. W Zbrodni i karze najbardziej wyraziste były dla mnie trzy: wspomniana już wcześniej prostytutka Sonia, Marmieładowa oraz siostra Raskolnikowa – Dunia. Marmieładowa to silna, a nawet momentami okropna kobieta trzymająca męża pod pantoflem. To kolejna z postaci, o której nie wiadomo, co myśleć: z jednej strony bywa agresywna i nieprzyjemna, z drugiej potrafi być kochającą matką. Dunia z kolei to… rosyjska femme fatale. Ale tu z obawy, że ktoś jednak nie czytał tej lektury, nie powiem nic więcej.

W każdym razie Dostojewskiego czytać zdecydowanie warto. Świat, w którym nic nie jest czarno-białe i jednoznacznie, pozwala na myślenie, a osobiście uważam, że właśnie to czyni książki ciekawymi.

Zapraszam też bardzo, bardzo serdecznie na http://minerwaproject.blogspot.com.

2 komentarze:

  1. Czytałam i uważam, że jest to świetna książka. Klasyka!

    OdpowiedzUsuń
  2. jedna z niewielu lektur, które podobały mi się tak naprawdę! chyba znowu po nią sięgnę;) pozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie;)

    OdpowiedzUsuń