Okładka posiadanej
przeze mnie książki, z pozoru wydająca się sielska i romantyczna,
odnosi się do brutalnie przerwanego bombardowaniem spotkania dwojga
kochanków, którzy próbując wykorzystać krótki czas jaki im był dany,
by zażyć odrobiny normalności i przyjemności, gdy wokół szaleje wojna,
wieczory spędzają w restauracji przy dobrej kolacji z wyśmienitym
winem.
Bohaterem
powieści jest młody niemiecki żołnierz Ernst Graeber, który przyjeżdża
po dwu latach udziału w walkach na froncie do rodzinnego miasta na
dwutygodniowy urlop. Front rosyjski się załamuje, Niemcy zaczynają
przegrywać wojnę o czym jednak nie wolno mówić głośno, żołnierze nie
wiedzą również co się faktycznie dzieje na innych frontach wojny jak i w
samych Niemczech. Ernst z sercem przepełnionym nadzieją wraca na krótko
do kraju, do siebie, by wytchnąć od nędzy, głodu, zimna i
wszechobecnej śmierci z czym na co dzień spotykał się na rosyjskim
froncie. Jakież jest jednak jego zaskoczenie, gdy widzi, że jego rodzinne
miasto również ucierpiało wskutek wojny, gdyż jest bombardowane przez
aliantów, i że jego część, a w tym ulica, na której mieszkał to ruiny i
zgliszcza.
Czytaj więcej>>>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz