Tematyka zadziwiająca zarówno jeśli chodzi o Autorkę, jak i epokę, w
której powieść powstała. Flush to...rasowy spaniel, który z angielskiej
prowincji, lasów i pól trafia do londyńskiej sypialni pewnej chorej
pisarki. Początkowo ubolewa nad utraconą wolnością, jednak stopniowo
przyzwyczaja się do nowej pani, leniwego życia psa kanapowego i spacerów
na łańcuszku i powozikiem. Pewnego dnia Flush zostaje porwany i w ten
sposób poznaje mroczną i straszną stronę miasta...
Przy okazji przygód psa Autorka kreśli obraz Londynu z połowy XIX wieku,
z jego nierównościami społecznymi, salonowym życiem i dbaniem o
konwenanse z jednej strony oraz skrajną biedą i brudem z drugiej.
Wyraża też pełne ironii poglądy na temat wielu współczesnych jej
zjawisk, traktowanych wówczas bardzo poważnie. Dla Flusha zachowania
ludzi nie raz były zadziwiające...
Książka pełna humoru, lekka i przyjemna w odbiorze, napisana pięknym,
barwnym językiem. Mimo prostego na pozór przekazu kryje wiele głębokich
tematów, skłaniających do przemyśleń.
Nie miałam pojęcia o istnieniu tej książki, a w sumie widzę, że warto poznać. Zwłaszcza, że uwielbiam zwierzaki :)
OdpowiedzUsuń