Tytuł: Panie z Cranford
Tytuł oryginału: Cranford
Autor: Elizabeth Gaskell
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 206
Liczba stron: 206
Moja ocena: 7/10
Powieść "Panie z Cranford" przypomina zbiór scenek rodzajowych. Urok dawno minionego świata, niespieszna narracja, świetnie uchwycone charaktery, snobizmy, śmiesznostki i cnoty bohaterek wzruszają, denerwują i wywołują niepohamowaną wesołość.
"Panie z Cranford" jest powieścią Elizabeth Cleghorn Gaskell
brytyjskiej pisarki w epoce wiktoriańskiej. Książka została opublikowana
po raz pierwszy w 1851 roku. Fabułą powieści są anegdotki z życia kilku
starszych Pań mieszkających w małym miasteczku o nazwie Cranford w
hrabstwie Cheshire w Anglii pod koniec XIX wieku.
Głównymi bohaterkami jest kilka Pań, przeważnie są to stare panny lub
wdowy, które za wszelką cenę chcą uchodzić za panie należące do klasy
wyższej, niż jak rzecz ma się w rzeczywistości. Żyją życiem na pokaz.
Panie muszą oszczędzać na każdym kroku, ale skrzętnie to ukrywają i nie
przyznają się do tego, aczkolwiek jest to widoczne dla czytelnika w
opisach życia codziennego Pań, także po znoszonych i już niemodnych
sukniach. Lecz nie przeszkadza im to w utrzymaniu elegancji i poczucia
własnej wartości na wysokim poziomie. W książce Gaskell opisała piękny
przykład przyjaźni miedzy paniami, gdy jedna z nich znalazła się w
trudnej finansowo sytuacji.
"Panie z Cranford" nie są książką wielką objętościo, i nie jest to typowe opowiadanie ze wstępem i zakończeniem. Książka jest raczej zbiorem kilku przeuroczych opowiadań i scenek z życia małomiasteczkowego środowiska. Mimo, że książka jest zbiorem opowiadań, autorka zachowała ciągłość zdarzeń i porządek faktów, a akcja rozwija się i toczy w miarę szybko. Gaskell zachowała w powieści wewnętrzną spójność. Nie chcąc zdradzać fabuły i ujawniać za dużo, nie będę streszczać treści powieści, co z resztą nigdy nie robię, aby nie popsuć czytelnikowi niespodzianki.
Elizabeth Gaskell opisała w sposób prosty, aczkolwiek nie pozbawiony krytycyzmu, nutki ironii oraz lekko satyrycznego spojrzenia życie codzienne mieszkańców Cranford, tj. głównie kobiet. Gaskell w błyskotliwy sposób napisała o zwyczajach, tradycjach, o mentalności ludzi z tamtej epoki i ich problemach oraz strapieniach. Narratorem w książce jest młoda kobieta Mary Smith i to dzięki jej oczami możemy poznać bohaterów i ich życie pełne konwenansów i z góry narzuconych zasad. Wracając do bohaterów, Gaskell fantastycznie przestawiła postacie literackie. Wykreowane przez autorkę postacie są genialne i wydaja się żywymi istotami, bardzo barwnymi i ciekawymi.
Dzięki świetnemu stylowi autorki, czytelnik ma zapewnioną wspaniałą ucztę literacką. Styl pisania Elizabeth Gaskell nadaje historii pozory prawdy, ma zdolność przekonywania. Uwodzi i oczarowuje czytelnika, a także skłania do zaangażowania. "Panie z Cranford" polecam szczególnie osobom, które lubią epokę wiktoriańską oraz lekką i przyjemną lekturę:))
"Panie z Cranford" nie są książką wielką objętościo, i nie jest to typowe opowiadanie ze wstępem i zakończeniem. Książka jest raczej zbiorem kilku przeuroczych opowiadań i scenek z życia małomiasteczkowego środowiska. Mimo, że książka jest zbiorem opowiadań, autorka zachowała ciągłość zdarzeń i porządek faktów, a akcja rozwija się i toczy w miarę szybko. Gaskell zachowała w powieści wewnętrzną spójność. Nie chcąc zdradzać fabuły i ujawniać za dużo, nie będę streszczać treści powieści, co z resztą nigdy nie robię, aby nie popsuć czytelnikowi niespodzianki.
Elizabeth Gaskell opisała w sposób prosty, aczkolwiek nie pozbawiony krytycyzmu, nutki ironii oraz lekko satyrycznego spojrzenia życie codzienne mieszkańców Cranford, tj. głównie kobiet. Gaskell w błyskotliwy sposób napisała o zwyczajach, tradycjach, o mentalności ludzi z tamtej epoki i ich problemach oraz strapieniach. Narratorem w książce jest młoda kobieta Mary Smith i to dzięki jej oczami możemy poznać bohaterów i ich życie pełne konwenansów i z góry narzuconych zasad. Wracając do bohaterów, Gaskell fantastycznie przestawiła postacie literackie. Wykreowane przez autorkę postacie są genialne i wydaja się żywymi istotami, bardzo barwnymi i ciekawymi.
Dzięki świetnemu stylowi autorki, czytelnik ma zapewnioną wspaniałą ucztę literacką. Styl pisania Elizabeth Gaskell nadaje historii pozory prawdy, ma zdolność przekonywania. Uwodzi i oczarowuje czytelnika, a także skłania do zaangażowania. "Panie z Cranford" polecam szczególnie osobom, które lubią epokę wiktoriańską oraz lekką i przyjemną lekturę:))
Do przeczytania!
OdpowiedzUsuńPo "Żonach i córkach" oraz "Północy i Południu" wiem, że i tę książkę muszę przeczytać. Koniecznie:)
OdpowiedzUsuńA u mnie, odwrotnie:) Chciałabym jeszcze przeczytać "Północ i Południe" oraz "Żony i córki".
UsuńMiłej lektury:) Myślę, że obie książki przypadną Ci do gustu:)
UsuńPodobała mi się ta książka ;)
OdpowiedzUsuńNiezła, tego nie da się zaprzeczyć :)
UsuńO, to jest pierwsza książka Gaskell, którą czytałam. Dwa razy już brałam ją z biblioteki i za każdym razem byłam zachwycona: humorem, oddaniem obyczajów i klimatów małego miasteczka.
OdpowiedzUsuńOczywiście też kupiłam sobie własny egzemplarz w Biedronce ^^
Właśnie skończyłam czytać Panie z Cranford, które były pierwszą powieścią Elizabeth Gaskell, po którę sięgnęłam ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka wywołuje tyle różnych emocji, że zawarcie tego wszystkiego na 200 stronach wydaje się niemożliwe. A wątek z krową powalił mnie na kolana!
Zapraszam na świeżą recenzję Pań z Cranford na moim (dopiero kiełkującym) www.filolog-niedoskonaly.blogspot.com