wydawnictwo W Drodze
Poznań 1994
przekład stanisław Barańczak
oprawa miękka
Z przyjemnością wróciłam do „Wieczoru Trzech Króli” w przekładzie Stanisława Barańczaka. Serię kolekcjonowałam będąc na studiach. Wówczas zaczytywałam się w Szekspirze bez pamięci.
To wspaniała miłosna komedia omyłek, gdzie odnajdziemy sporą dawkę humoru. Akcja komedii toczy się w fikcyjnej krainie o nazwie Illyria. Główna bohaterka to Wiola, która po zatonięciu statku traci kontakt ze swoim bratem bliźniakiem Sebastianem. Jako kobieta samotna, młoda i piękna zdaje sobie sprawę, że narażona jest na niebezpieczeństwa. Wobec tego decyduje się grać rolę mężczyzny i zaciąga się na służbę do księcia Orsino. Ten jest kawalerem przystojnym zakochanym po uszy w Oliwi. Ta jednak jest pod wielkim urokiem młodzieńca przynoszącego od księcia liściki miłosne. Wkrótce Sebastian szukający siostry spotyka Oliwię i zakochuje się w niej. Dla kobiety Viola i Sebastian staje się jedną i tą samą osobą. Z kolei Viola nagle zakochuje się księciu Orsino.
Wszystko oczywiście kończy się szczęśliwie. Nic dziwnego, że komedia, która powstała w roku 16000 cieszy się nadal popularnością. Powstało wiele spektakli i ekranizacji filmowych. Świetna zabawa!
Ja też właśnie skończyłam czytać Szekspira. Niestety nie były to komedie, a trzy dramaty.
OdpowiedzUsuńZ komedią też chętnie się zmierzę.