Jako dziecko nie znałam Julka i Julki, nawet już będąc osobą dorosłą o nich nie słyszałam, ale odkąd pani w bibliotece poleciła mi i mojej córce książkę z ich przygodami, przeszłyśmy jak burza pięć tomów.
Żeby usprawiedliwić moje wstawianie ich do grona klasyków dodam, że opowiastki były pisane w latach 50 XX wieku i przetłumaczone na wiele języków.
Po więcej zapraszam na mój blog.
Bardzo mi się podoba, że na bloogu klasyka literatury popularnej zamieściłaś takie pozycje jak Baśnie Andersena czy właśnie Julek i Julka. Nie znałam tej książki, choć wydawało mi się, że sporo czytałam i sporo mnie czytano jako dziecku. Podsuwasz mi pomysły, co czytać moim siostrzeńcom. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, Baśnie Andersena to nie Ty zamieściłaś, ale chodzi o zasadę,cieszy mnie to, że wśród "poważnych" książek znajduję tu opinię na temat literatury dziecięcej
OdpowiedzUsuń