poniedziałek, 9 marca 2015

L.M. Montgomery "Emilka ze Srebrnego Nowiu"

10-letnia Emilka po śmierci ojca trafia pod opiekę krewnych ze strony dawno zmarłej matki. Jej ciotki i wujkowie nie akceptowali małżeństwa Julki, nie utrzymywali kontaktu z nią i jej rodziną, dlatego praktycznie nie znają Emilki. Samotna, wrażliwa dziewczynka trafia na farmę Srebrny Nów, zarządzaną przez apodyktyczną ciotkę Elżbietę. Jednak Emilka okazuje się istotką charakterną, buntowniczą, o jasno sprecyzowanych poglądach na wiele spraw. Mówi wprost, to co myśli, czym nie raz naraża się opiekunkom. Trudno jej się odnaleźć w nowym domu. Zrozumienie i ciepło znajduje u łagodnej ciotki Laury, a w kuzynie Jimmym - pokrewną artystyczną duszę. Laura stara się choć trochę umilić życie dziewczynce i złagodzić surowe metody wychowawcze Elżbiety, a Jimmy staje się partnerem do rozmów o poezji czy literaturze.Stopniowo Emilka znajduje przyjaciół wśród rówieśników, poznaje mieszkańców okolicy i ich historie. Z pełną szczerością opisuje ich w swoim pamiętniku, nie szczędząc słów krytyki.
Powieść pełna jest magii, a Emilka została obdarzona przez Autorkę bujną wyobraźnią. Jednak z kart książki wyłaniają się bohaterowie z krwi i kości, daleko im do ideałów.
Przyznam, że do tej pory nie znałam tego cyklu, a nazwisko Montgomery kojarzyło mi się z Anią z Zielonego Wzgórza i Błękitnym Zamkiem. Czytając "Emilkę..." nie uniknęłam porównywania jej z Anią. Jednak obie postacie tak różnią się między sobą, że warto traktować je zupełnie odrębnie. Na pewno powieść o Emilce jest mniej cukierkowa, romantyczna, za to zdecydowanie bardziej realistyczna. I choć Ania jest zdecydowanie bardziej znana i darzona wielkim sentymentem, warto też zaprzyjaźnić się z czarnowłosą Emilką:)

4 komentarze:

  1. Mam tą książkę na półce od kilku lat i jakoś nie mogę się za nią zabrać, bo zawsze mam coś innego do przeczytania:/

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszą i drugą część o przygodach Emilki posiadam i czytałam (dobre dziesięć lat temu...) i zawsze miło ją wspominam. Miała na mnie bardzo duży wpływ, bo czytałam ją będąc mniej więcej w wieku głównej bohaterki :) Co do porównywania - moja przygoda z Anią skończyła się na dziesiątej stronie pierwszego tomu i niestety nie miałam okazji poznać bardziej znanej z dziewcząt... Może kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja z książek tej autorki znam tylko Kilmeny i pierwszy tom przygód Ani Shirley. Widzę, że warto poznać także Emilkę. Chyba nawet ostatnio pojawiły się nowe wydania tych książek, więc może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka mojego dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń