czwartek, 31 stycznia 2013
"Tomek w krainie kangurów"
Klasyka powieści dla młodzieży.
Powieść otwiera cykl książek o Tomku Wilmowskim i jego przygodach w trakcie łowów na dzikie zwierzęta na różnych kontynentach.
Historia rozpoczyna się w roku 1902 w Warszawie, pod zaborem rosyjskim. Tomka, po śmierci jego matki i wyjeździe ojca ze względów politycznych za granicę, wychowuje ciotka. Pewnego dnia Tomka odwiedza przyjaciel Wilmowskiego i proponuje mu udział w polowaniu na dzikie zwierzęta u boku ojca. Tak zaczyna się wielka przygoda...
Czymże dziś jest wyprawa do Australii? Jeśli tylko ktoś ma odpowiednio zasobny portfel, to od krainy kangurów dzieli go kilka godz lotu. A tam zamieszka pewnie w ekskluzywnym hotelu i będzie zwiedzał Australię z perspektywy klimatyzowanego samochodu.
Czym była taka wyprawa na pocz. XX w? Wielkim wyzwaniem!
Książka to nie tylko opis przygód i wartka akcja. Autor kładł też nacisk na walory edukacyjne. Szczegółowe opisy fauny Australii, informacje o znanych badaczach a także łyk historii Polski wpadają do głowy młodego czytelnika jakby mimochodem. Nie raz zadziwił mnie ogrom wiedzy, jaką posiadał autor powieści.
Mogę się tylko domyślać, z jaką zachłannością młodzież czytała cykl o Tomku kilkadziesiąt lat temu, kiedy nie istniał internet i nie było możliwości obejrzenia w ciągu kilku sekund zdjęć australijskich zwierząt czy krajobrazów! Jak wielką egzotyką wiało spomiędzy kart napisanych przez pana Szklarskiego! Dziś na pewno ta ciekawość i zapał są mniejsze, ale i tak współcześni nastolatkowie sięgają po tomy z podobizną Tomka na okładce.
Przyznam, że książki w wieku szkolnym nie czytałam, sięgnęłam po nią dopiero teraz przy okazji przerabiania jej jako lektury przez mojego syna. Jednak spodobała mi się na tyle, że sięgnę po kolejne tomy. Mój piątoklasista zarzeka się, że też:) Podobno to jedna z ciekawszych lektur szkolnych:)
Notatka również na moim blogu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kiedyś czytałem chyba wszystkie. Mają wiele wspólnego z 4 pancernymi, Panem Samochodzikiem i innymi podobnymi. Od lat mam zamiar znów je przeczytać i zrecenzować, by przypomnieć nowym pokoleniom, ale jakoś ciągle mam tyle innych lektur :)
OdpowiedzUsuńAch, Tomek Wilmowski, cóż za cudowne opowieści, też czytałam kiedyś wszystko, razem z Panem Samochodzikiem, Winnetou, 3 Muszkieterami itp.
OdpowiedzUsuńTo chyba w tej powieści Sally wpadła do dziury, a Tomek ją uratował?
Tak, w tej:)
UsuńKiedyś czytałam, ale chęcią powróciłabym jeszcze raz do tej książki:))
OdpowiedzUsuń