środa, 18 września 2013

Gosta Berling - Selma Lagerlof o szalonym proboszczu.

źródło
              "Selma Lagerlof,  Noblistka z 1909 roku żyła w latach 1858-1940.Jej ojczyzną była Varmlandia. Folklor tego regionu, życie klasy ziemiańskiej na początku XIX wieku stanowią tło jej pierwszej powieści "Gosta Berling"(1891). Wątki baśniowe, liryzm sag, stylizowane stare opowieści i anegdoty przeplatają się tu z opisami obyczajów wymierającej klasy społecznej, z uwielbieniem dla przeszłości i dla osobowości bohaterów. Bezczasowość poruszanych w utworze problemów ogólnoludzkich oraz oryginalność ich literackiej prezentacji stanowią o aktualności i urzekającej atmosferze powieści tak bardzo prostej i poetycko pięknej." - tyle z załączonej noty do książki.


         Moja książka   wydana w 1974 roku w Serii Dzieł Pisarzy Skandynawskich przez Wydawnictwo Poznańskie przeleżała w biblioteczce wiele lat. Podchodziłam do niej pewno ze dwa razy i odkładałam. Musiałam po prostu dojrzeć do tego by ją przeczytać i teraz postanowiłam po nią sięgnąć w ramach aż trzech wyzwań czytelniczych. I zgadzam się z tym co wyżej przytoczyłam; powieść jest niezwykła, urzekająca swą liryką i baśniowością oraz  poetyckim  pięknem .
       Nie zgadzam się  jednak z tym co przeczytałam  na portalu lubimy czytać, że jest to książka dla dzieci i dorosłych. Owszem, konwencja  w jakiej została napisana  sprawia, że czyta się ją jak zbiór baśniowych opowieści, ale tematyka w nich poruszana  i język jakim zostały napisane  z pewnością dla dzieci byłyby zbyt trudne .
      Na książkę składa się  wstęp, w którym pisarka prezentuje nam jej głównego bohatera, czyli Gostę Berlinga, proboszcza pewnej parafii w jakiejś zapadłej gminie zachodniej Varmlandii. Proboszcz ten nie sprostał swoim obowiązkom w trudnej pod wieloma  względami parafii, rozpił się, hulał z kompanami, niedbale wykonywał lub wcale nie wykonywał swoich obowiązków wskutek czego, mając świadomość, że zostanie usunięty z parafii przez biskupa, sam ją opuścił. W ten sposób stał się wyrzutkiem społecznym, taki bowiem los czekał w tamtych czasach w Szwecji wypędzonego księdza.




Czytaj więcej na moim blogu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz