Tym razem o człowieku, który nie
chciał zaakceptować tego, co ma i żył pogrążony w swoich
fantazjach i wielkich planach.
To debiut Conrada ( i to od razu debiut z przytupem), z którym związana jest pewna leegnda - podobno powstał w rekordowym czasie, gdy Conrad, dotychczas nie mający wiele wspólnego z lietraturą, po prostu złapał flowa, siadl, i napisał ot tak sobie to wielowarstwowe dzieło.
Historia, w której jakoś tam odbijają się dylematy każdego z nas. Jak najbardziej polecam.
To debiut Conrada ( i to od razu debiut z przytupem), z którym związana jest pewna leegnda - podobno powstał w rekordowym czasie, gdy Conrad, dotychczas nie mający wiele wspólnego z lietraturą, po prostu złapał flowa, siadl, i napisał ot tak sobie to wielowarstwowe dzieło.
Historia, w której jakoś tam odbijają się dylematy każdego z nas. Jak najbardziej polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz