Klasyczna powieść pozytywistyczna, należąca kiedyś do lektur szkolnych,
czyli uznana za pozycję dla dzieci. Rzeczywiście, główną bohaterką jest
dziewczynka w wieku szkolnym, ale uważam, że i dorosły czytelnik z
przyjemnością przeczyta tą opowieść.
Miałam wrażenie, że czytam "odwróconą" baśń. Zaczyna się pięknie i
sielankowo. Anielka dorasta w dworze, spędza dni na radosnej zabawie i
nauce, ma guwernantkę, służbę, ukochanego psa. Mimo, że to panienka "z
dworu", okazuje wielkie serce chłopom i ich dzieciom. Jest bystra,
ciekawa świata. Jej mama, hipochondryczka skupiona na sobie i synu, nie
zauważa, że mąż trwoni jej posag i prowadzi do utraty dóbr rodzinnych.
Moment bankructwa rozpoczyna ciąg tragicznych wydarzeń, które bardzo
odbijają się na zdrowiu wrażliwej Anielki i doprowadzają do smutnego
zakończenia.
Powieść smutna, wzruszająca. Myślę, że opis Karuska szukającego Anielki
na zgliszczach dworu, poruszył niejedno czytelnicze serce.
Cała gama wyrazistych postaci nadaje barw toczącej się akcji. Daje też
możliwość poznania różnych warstw społecznych epoki pozytywizmu. Prus
świetnie nakreślił relacje panujące między dworem, chłopami, zachowania
pozbawionej majątku szlachty.
Notatka również na moim blogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz