Zachęcona recenzją jednej z Uczestniczek bloga, podczas kolejnej wizyty w bibliotece, odnalazłam "Tajemniczego Opiekuna" :) Nie żałuję, bo lektura świetna!
Agata Abbot to sierota, która całe dzieciństwo spędza w Domu
Wychowawczym. Pewnego dnia dostaje niespodziewaną propozycję: Tajemniczy
Opiekun (nie chce ujawnić swego nazwiska) deklaruje finansowanie jej
dalszej nauki w zamian za listowną relację z jej przebiegu. W ten sposób
życie Agaty diametralnie się odmienia, świat ukazuje jej się w pełnej
krasie, pojawiają się nowe możliwości i marzenia o zostaniu Autorką:)
Mimo, że Autorka pisała 100 lat temu, wiele spostrzeżeń i problemów
okazuje się niezmienne! Podobnie jak dziś ludzie gonili za
nie-wiadomo-czym i pragnęli nauczyć się życia chwilą. Zachwyciło mnie
podejście Agaty do codziennych spraw, jej czerpanie szczęścia ze
zwykłych drobiazgów, dna które jej rówieśnice, pochodzące z bogatych
rodzin, nawet nie zwracały już uwagi. Jak mówi Agata: one się do nich
przyzwyczaiły i uważają, że im się należą. Dla niej każda nowa rzecz,
każde nowo poznane miejsce, każda nowo przyswojona wiedza były czymś
wspaniałym, oszałamiającym, dającym radość. Nie raz zadumałam się nad
którymś z akapitów, chcąc zapamiętać spostrzeżenia Autorki.
Książka napisana językiem bardzo wartkim, pełna humoru, opatrzona
rysunkami autorstwa samej bohaterki. Ma postać listów, dłuższych i
krótszych, adresowanych do Tajemniczego Ojczulka, Pajączka-Długonóżka,
który okazuje się...co wcale mnie nie zaskoczyło;)
Notka również na moim blogu.
Wiele lat temu dostałam tę ksiązkę pod choinkę. Czytałam ją wielokrotnie. Bardzo mi się podobała:)
OdpowiedzUsuń