Bardzo podoba mi się idea tego
wyzwania, na blog zaglądam od dawna, ale dopiero teraz – głównie dlatego że sama
wróciłam do blogowania – zdecydowałam się zgłosić. Ameryki nie odkryję, jeśli powiem,
że uwielbiam klasykę; uwielbiam czytać o dawno minionych czasach, obyczajach,
które współczesnym wydają się nieraz śmieszne, uwielbiam subtelny język
klasyków, który wciąga bez reszty. Gustuję głównie w XIX wiecznej prozie
angielskiej. Jestem zadeklarowaną fanką E. Gaskell (Panie z Crawford, Żony i
córki), Jane Austen (przeczytałam wszystko prócz tych niedokończonych), sióstr
Brontë (Wichrowe wzgórza, Jane Eyre, Villette, Lokatorka Wildfell Hall).
W zeszłym roku odkryłam Thackeray’a – polubiliśmy się do pierwszej strony; Dzieje Pendennisa, Targowisko próżności, Wdowiec
Lovell, Rodzina Newcome’ów bawiły mnie (i uczyły) przez wiele dni. Poza tym lubię wszelkiej
maści powieści historyczne oraz kryminały A. Christie i Conan Doyle’a.
Pierwszą przeczytaną przeze
mnie (świadomie i z nieprzymuszonej woli) klasyczną powieścią były Niebezpieczne związki. Być może odświeżę je sobie
w ramach wyzwania, bo myślę, że teraz odebrałabym je nieco inaczej. W liceum uroniłam
niejedną łzę nad Wichrowymi wzgórzami, a potem apetyt rósł w miarę jedzenia.
W zeszłym roku bawił mnie Jerome k Jerome, a ostatnio zachwycałam się Miasteczkiem Middlemarch.
W ramach wyzwania chciałabym przede wszystkim
w końcu rozprawić się ze wszystkimi książkami, których – z różnych powodów – nie udało
mi się zacząć lub dokończyć.
1.
Dumas A., Trzej
muszkieterowie, Królowa Margot,
Hrabia Monte Christo;
2.
Gaskell E., Północ i południe
3.
Hardy T., Tessa d'Urberville
4.
Hugo V., Nędznicy
5.
Verne J., 20000 mil podwodnej żeglugi
6. Scott W., Ivanhoe
7. Stoker B., Dracula
8.
Swift J., Podróże Guliwera
9.
Tołstoj L., Wojna i pokój
10. Zola E., Wszystko dla pań
To lista minimum, na pewno będę starała
się dorzucić coś jeszcze.
Jeszcze raz witam serdecznie. Życzę
wszystkim uczestnikom i sobie wytrwałości.
Witaj :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym Thackerayem - ja czytałam tylko "Pierścień i róża". Podobało mi się, więc może powinnam poszukać innych jego książek?! :)
Niektóre z Twojej listy minimum też mi "wiszą" ciągle ...
Też czytałam "Pierścień i różę", tylko zapomniałam wspomnieć :( Powiem jednak szczerze, że nie umywa się do pozostałych książek. Thackeray to dla mnie mistrz subtelnej ironii i świetnie skrojonych, ale też lekko przerysowanych postaci - wdowy-dewotki, panny na wydaniu i ich krwiożercze matki, złota młodzież (a tak naprawdę obiboki).
OdpowiedzUsuńMiałam to szczęście, że zaraz po "Dziejach Pendennisa" czytała, "Klub Pickwicka" - przy takiej konkurencji Dickens mnie lekko rozczarował, ale zapewne w ramach wyzwania dam mu jeszcze szansę.
Bardzo, bardzo ambitnie. Chętnie też bym przeczytała, ale póki co czasu brak. Tak czy inaczej życzę wytrwałości, bo to naprawdę dumne wyzwanie! :)))
OdpowiedzUsuńPowodzenia.
OdpowiedzUsuń