Ze wstydem przyznaję, że ja tu chyba zamieszczam najmniej recenzji - w tym roku postanowiłam więc trochę bardziej się zmobilizować i na swoim blogu ogłosiłam "Rok z ..."
A teraz nadszedł czas na ujawnienie, co będzie się kryło pod tym tajemniczym hasłem. Otóż będzie to
rok z mniej znanymi utworami znanych twórców polskich
Plan
na cały rok już mniej więcej ustalony, lektury wybrane, niektóre
nazwiska z pewnością się powtórzą, sama jestem ciekawa, co mnie czeka -
zgodnie z hasłem utworów tych nie znam ;)
Dziś przedstawiam to, co przeczytałam w styczniu. To utwór - nowela
Henryka Sienkiewicza. Wydawałoby się, że znamy prawie wszystko, co
wyszło spod jego pióra. To autor bardzo 'eksploatowany' przez szkoły, a
także często 'przenoszony' na ekran. Ale z ręką na sercu - kto zna
"Dwie drogi"?
Nowela pierwszy raz opublikowana została w 1872
roku. I choć jest wzorem przedstawienia pozytywistycznych ideałów,
zaskoczyło mnie, jak bardzo jest aktualna.
To historia dwóch dróg
do serca kobiety, pięknej Fanny Bujnickiej - to w sensie 'dosłownym',
ale też i historia dwóch dróg, jakimi można iść przez życie.
Jedna
z nich to droga wybrana przez Jasia Złotopolskiego - arystokratę, które
dnie spędza na przepuszczaniu rodzinnego majątku i 'nicnierobieniu' z
podobnymi sobie przyjaciółmi, uważającemu, że wszystko mu się należy tak
po prostu. Gdy okazuje się, że jego długi znacznie urosły - bez
większego zawahania decyduje się sprzedać swoją ziemię na Mazurach
niemieckim kolonistom.
Drugi z zalotników to Maciej Iwaszkiewicz,
chłopak biedny, nie arystokrata, ale za to ambitny i dobry. Zostaje
inżynierem, zaczyna pracować w jednej z fabryk i wprowadza tam wiele
zmian i ulepszeń, które znacznie poprawiają bezpieczeństwo pracowników, a
także zabezpiecza wdowy i sieroty. Dodatkowo doprowadza do tego, że w
czasie, gdy w fabrykach zatrudniano niewielu Polaków, u niego pracują
wyłącznie Polacy. Cierpliwością, wytrwałością i spójnością tego, co mówi
i robi próbuje zdobyć serce dziewczyny.
Który sposób lepszy?
Imponowanie bogactwem i myślenie o sobie czy skromność i dbanie o
innych? Którego kawalera wybierze panna arystokratka? I jak postąpi
rywal, bo to też jest bardzo ciekawe ;)
Muszę przyznać, że
naprawdę świetnie się czytało "Dwie drogi". I tu, w takiej niewielkiej
formie udało się Sienkiewiczowi wpleść swoje poczucie humoru, dowcip,
które połączone są z niezłym zmysłem obserwacyjnym. Zwłaszcza świetne są
sceny z Jasiem Złotopolskim i jego przyjacielem Misiem - cudownie
przedstawieni :)
Zachęcam do odkrywania takich 'perełek' -
zapewniam, że jest ich wiele i może się okazać, że nawet jeśli Wam się
wydaje, że dobrze znacie jakiegoś autora - nieźle Was zaskoczy :)
Prawda jest taka, że mało kto sięga dziś po nowele. O wiele lepiej mają się opowiadania, jeżeli oczywiście publikowane są na stronach internetowych lub w zbiorach.
OdpowiedzUsuńOoo, jaki ciekawy pomysł z czytaniem mniej popularnych utworów znanych twórców. W przypadku ulubionych pisarzy sama tak robię - po prostu idę do biblioteki i sięgam po kolejną pozycję.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Sienkiewicza - skoro tak jak piszesz udało mu się przedstawić ten do bólu pozytywistyczny temat w sposób ciekawy i zabawny, to należy mu się uznanie. Zapamiętam tytuł!